Geoblog.pl    AniaWaldek    Podróże    Tajlandia 2009    Wielki PaÅ‚ac
Zwiń mapę
2009
06
lis

Wielki Pałac

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8828 km
 
Dziś po kilku podejściach udało się zobaczyć Wielki Pałac i otaczające go świątynie, do połowy 20-tego wieku siedzibę króla Tajlandii.Misternie wykonane budowle i rzeźby zapierają dech w piersiach a tempo budowy też imponujące.Ogromną świątynię mieszczącą Szmaragdowego Buddę składającą się z setek tysięcy elementów budowano sześć lat, więc musiała pracować przy tym cała armia ludzi.Spacer do niedalekiej świątyni Wat Po,przekonuje nas jak wielki w Tajlandii jest kult Buddy.Na ok. osiemdziesięciu tysiącach metrów kwadratowych leży prawie trzydziestometrowa figura Buddy u której palec u stopy jest bez mała wielkości mojej głowy.
Naprawdę robi wrażenie.Spacery w ogromnym upale i wilgotności powietrza spowodowały zmęczenie materiału i wraz z Anią opadliśmy całkowicie z sił i postanowiliśmy odpocząć przy krzepiącej zupce(Ania zamówiła zupę z sosem z tamaryndu....śmierdziała przeokrutnie) i następnie zawinęliśmy się do hotelu.
Wieczorem w planach wielkie zakupy.Pojechaliśmy na targ nocny który wyglądem przypomina nieistniejące już KDT,tak samo równolegle położone ciasne drogi i podobnie na co trzecim straganie ten sam towar.Bazar jest miejscem gdzie w potrzebne produkty zaopatrują się miejscowi ale nie brak też mamideł dla turystów.Można kupić torebki D&G jak i zegarki Roleksa, oczywiście "oryginalne" w rewelacyjnych cenach.Nam udało się kupić cykor zbijając cenę z 2600 na 1000 Bath a i tak pewnie zostaliśmy nieźle orżnięci.W wydzielonej części bazaru znajdowało się miejsce gdzie można było usiąść,zjeść i napić się po trudach zakupów.Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt,że na placu wielkości połowy boiska piłkarskiego znajdowały się stoliki i krzesła a wokół stragany z różnorakim jedzeniem.Po prostu jeden ogromny bar.Ciekawostką dnia była też wizyta w parku miejskim,tętniącym życiem gdzie obejrzeliśmy fragment spektaklu wystawianego przez tajską młodzież.W każdym parku o godz 18 przerywane są wszystkie zajęcia i na baczność wysłuchiwany jest hymn narodowy,czego byliśmy świadkami z pewnym opóźnieniem orientując się o co chodzi.Późnym wieczorem jak zwykle odpoczynek w knajpce przy hałaśliwej ulicy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 68 wpisów68 19 komentarzy19 532 zdjęcia532 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
02.11.2009 - 23.11.2009
 
 
02.05.2010 - 03.06.2010
 
 
01.03.2013 - 18.03.2013